Czy można prać w pralce w Wielki Piątek?
Czasami wiosenne porządki lub wielkie pranie przypadają na wielkie chrześcijańskie święto. Nie wszystkim gospodyniom udaje się przełożyć swoje plany na inny dzień, dlatego często pojawia się pytanie: czy w Wielki Piątek można prać w pralce? Czy będzie grzechem, jeśli technik wykona całą główną pracę? Spróbujmy zrozumieć niuanse.
Czy robienie prania w Wielki Piątek jest grzechem?
Według kanonów prawosławnych człowiek może pracować każdego dnia. I tu jest jedno „ale”. W święta kościelne chrześcijanin powinien przebywać w kościele, aby odprawić określone nabożeństwa, więc wierzący ma bardzo mało czasu na obowiązki domowe. Kościół nie zachęca ludzi, którzy zamiast się modlić i uczęszczać do katedr na przykład w Wielki Piątek, tylko zajmują się domem, nie myśląc o tym, co wieczne.
Nie należy wierzyć przesądom, że ubrania wyprane w Wielki Piątek z pewnością zostaną poplamione z powodu przelanej krwi Jezusa Chrystusa. Wierzenia te to nic innego jak szkodliwe relikty pogaństwa. Współczesny człowiek nie musi brać tych mitów pod uwagę. Sprawy mogą się pogorszyć tylko wtedy, gdy nie będziesz postępował zgodnie z instrukcjami dotyczącymi opieki nad nimi.
Wielki Piątek to dzień upamiętniający mękę Jezusa na krzyżu. W kościele odprawiane są specjalne nabożeństwa zakończone pokazowym zdjęciem całunu. W to wielkie święto konieczne jest przestrzeganie ścisłego postu. Wierzący, którzy stali w kościele prawie cały dzień i nie zjedli ani kawałka jedzenia, zwykle nie mają ochoty robić prania.
Wcześniej, dosłownie 20-25 lat temu, osoba, która zaczęła rano sortować pranie, na pewno tęskniłaby za obsługą. Taki wybór chrześcijanina uznano za zły. Obecnie automaty są wyposażone w timer rozpoczęcia cyklu, a także mogą natychmiast wysuszyć rzeczy. Wierzący mogą z łatwością załadować ubrania do bębna, uruchomić pralkę i suszarkę i udać się do świątyni. Sprzęt sam wykona całą pracę.
W Wielki Piątek można prać, najważniejsze jest, aby zostawić wystarczająco dużo czasu na pójście do kościoła, modlitwę, myślenie o Bogu i wieczności.
Nawet jeśli nie ma pralki automatycznej, a rzeczy wymagają pilnego prania, można je namoczyć rano, a wieczorem po nabożeństwach i modlitwach przywołać je na myśl. Kościół chrześcijański w żaden sposób nie wzywa wierzących do braku szacunku dla swojej własności, w szczególności ubrania. Dlatego Wielki Piątek nie jest powodem do rezygnowania z obowiązków domowych, najważniejsze jest, aby odbywały się one w czasie wolnym od kościoła.
Dlaczego Wielki Piątek jest prawdziwym dniem żałoby?
Wszyscy chrześcijanie znają smutną historię Jezusa Chrystusa. Aby zrozumieć, dlaczego piątek jest dniem żałoby, należy pamiętać o wydarzeniach z poprzedzającego go czwartku. Ten, który wierzący nazywają „czystym”.
W ten czwartek Wieczerza Pańska była ostatnią dla Zbawiciela i Jego uczniów. Żaden z jedenastu apostołów nie miał wówczas pojęcia, że wśród nich jest zdrajca i że jutro Jezus zostanie schwytany przez strażników.
Jedynym, który był świadomy nadchodzących wydarzeń, był Judasz Iskariota. Zdradził swojego nauczyciela i cały czas grał w swoją okropną grę. Zawarwszy układ z wrogami Chrystusa, sprzedał Zbawiciela za 30 srebrnych monet.
Naukowcy stwierdzili, że wartość tych 30 monet w przeliczeniu na współczesną walutę wynosi około 6000 dolarów amerykańskich.Na tę kwotę Iskariota cenił życie Jezusa Chrystusa.
Oczywiście Jezus rozumiał, że czekają go męki. Przecież zstąpił na ziemię, aby umrzeć, a potem zmartwychwstać. Chrystus musiał złożyć ofiarę dla zbawienia całej ludzkości. Najprawdopodobniej jednak nie potrafił sobie wyobrazić szczegółów nadchodzących wydarzeń.
Po skończonej wieczerzy Pan udał się do Ogrodu Getsemani, aby znaleźć samotność i przygotowanie moralne na nadchodzącą trudną próbę. W tym czasie do swoich wspólników dołączył już Judasz Iskariota. Pozostałych 11 apostołów nie było daleko od Chrystusa. Ten czwartek był bardzo pracowity, więc uczniowie szybko zasnęli w świetle księżyca na czystym powietrzu.
Zbawiciel nie miał czasu na sen. Sposób, w jaki cierpiał i przeżywał, jest szczegółowo opisany w Biblii. Chrystus patrzył w niebo i modlił się do Boga. Tę właśnie sytuację można opisać wyrażeniem „męka Chrystusa”. Ta część biografii nauczyciela to ostatnie dni jego życia na ziemi.
W tym momencie Jezusa dręczyły namiętności duchowe. Spędzał czas na bolesnych myślach. Wiedział, że grozi mu straszliwa i niesprawiedliwa śmierć.
Próbując uzyskać wsparcie moralne, Zbawiciel udał się do uczniów. Jednakże apostołowie już spali. Dlatego Chrystus musiał cierpieć z powodu bolesnych myśli.
Mógł obudzić apostołów. Jednak tego nie zrobił. Bo misją Jezusa było samotne niesienie krzyża aż do gorzkiego końca, nie drażniąc cierpieniem bliskich.
Zaledwie kilka godzin od tego wieczoru faktycznie ciągnął drewniany krzyż. A wokół niego tłum się wścieknie, jego wrogowie będą się radować, a przyjaciele będą mu współczuć. W ten sposób Chrystus dotrze na miejsce zwane Golgotą.
Chrystus został ukrzyżowany na drewnianym krzyżu. W chwili jego śmierci wydarzyło się coś niewytłumaczalnego.Niebo pociemniało, jakby noc zapadła w jednej chwili. Kamienie podtrzymujące krzyż były popękane. Kurtyna w miejscowym kościele została rozdarta na pół.
Wszystko to przestraszyło tłum. Radośni wrogowie, którzy dopiero niedawno naśmiewali się z Chrystusa, pospiesznie ukryli się w swoich domach. Żołnierze doświadczyli nie tylko strachu, ale także współczucia dla męczennika. W tamtym momencie wielu uwierzyło, że Jezus jest naprawdę Synem Bożym. Po kilku godzinach Józef podszedł do krzyża. Ostrożnie wyjął ciało, zabalsamował je i złożył w grobowcu.
Następnego ranka wrogowie byli jeszcze bardziej przerażeni - przypomnieli sobie słowa Chrystusa, który obiecał, że zmartwychwstanie dokładnie za 3 dni. Dlatego „zamurowali” grób ciężkim kamieniem i postawili tam straż. Żołnierze strzegli miejsca pochówku Jezusa przez całą dobę.
Ale ludzie jeszcze nie rozumieli, że strażnicy nie byli w stanie pokrzyżować planów Bożych. Przecież święta misja Chrystusa zakończy się dopiero po Jego zmartwychwstaniu. Dlatego musieliśmy czekać tylko 3 dni.
I rzeczywiście w niedzielę wydarzy się cud, o którym opowiada się z pokolenia na pokolenie. Dzisiejszy dzień nazywa się Wielkanocą. To wielkie święto, uosabiające nadzieję, zmianę na lepsze, triumf życia nad śmiercią.
Judasz Iskariota został dosięgnięty przez śmierć, bez najmniejszej nadziei na zmartwychwstanie. Zdrajca nigdy nie miał czasu wydać swoich trzydziestu srebrników. Po śmierci Pana bardzo się przestraszył, zdając sobie sprawę, że zrobił coś strasznego i nieodwracalnego.
Chwyciwszy worek pieniędzy, Judasz pobiegł do spiskowców, aby dać im monety. Tylko to nie mogło przywrócić życia niewinnemu zabitemu człowiekowi. Co więcej, wrogowie nie potrzebowali tych krwawych monet.
Popadając w rozpacz, Iskariota rzucił portfel ze srebrnikami prosto w świątynię. Monety potoczyły się po podłodze.Dźwięk metalu był nie do zniesienia, ostrzegał przed nadchodzącą tragedią. Judasz wybiegł z miasta i popełnił samobójstwo, wieszając się na drzewie.
Straszne tragiczne wydarzenia miały miejsce w Wielki Piątek, dlatego w tym wielkim dniu prawosławni kierują swoje modlitwy i apele do Boga, myśląc o wieczności.
Dlatego cały tydzień przed Wielkanocą nazywany jest namiętnym. Dni te należą do najbardziej znaczących i czczonych w chrześcijaństwie. Wielki Piątek to wielkie święto kościelne, które wymaga od prawosławnych chrześcijan szczególnej, uroczystej i współczującej postawy. A jeśli mycie wpisuje się w Twoją rutynę, pozostawiając czas na odwiedzanie kościoła i nabożeństwa, to nie powinieneś z tego rezygnować.
Ciekawy:
- Podziel się swoją opinią - zostaw komentarz
Dodaj komentarz